I po Egipcie…

Wróciłam. Ostatnie dni spędziłam w Egipcie. I choć to tylko dwa i pół roku od mojej ostatniej wizyty w tym kraju odkrywałam go znowu na nowo. Egipt się buduje Widać to na każdym kroku. W Kairze powstają jedna za drugą kolejne obwodnice miasta, rozjazdy, wielkie ślimaki. Niestety lawinowo znikają stare domy i zabudowania, które są…

Parostatkiem w piękny rejs…

Czy warto rozważyć rejs po Nilu? Oceńcie sami. Oto moje subiektywne zestawienie plusów i minusów takiej eskapady. Czy to Wasza bajka? Zaczynamy optymistycznie od zalet takiej przygody. Nie płynęliście nigdy statkiem i nie wiecie jeszcze, czy Wam się to spodoba? Nie ma lepszego wyboru, krótki rejs po Nilu jest idealną okazją, by zrobić bezbolesny test…

Aleksander podbija Egipt

Oliś naszą gwiazdą Aleksander, Alexo, Alex, Aleksandrija tak nazywano Olka w Egipcie. Był najczęściej zaczepianym spośród naszej Piątki. Blond czupryna i słodki uśmiech nikogo nie pozostawiały obojętnym. Robiły sobie z nim zdjęcia rodziny, z ukrycia fotografowali go chłopcy wracający ze szkoły, o zdjęcia prosili mundurowi, a zdarzyło się nawet, że po całusa przybiegła kilkunastoletnia dziewczyna….

Babcia miała rację

Kto drogi prostuje ten w domu nie nocuje Niestety, szkoda, że to takie prawdziwe. Tym bardziej że dotyczy nas samych. I to z trójką dzieci podczas wyjazdu do Egiptu. A wszystko zaczęło się tak niewinnie. Znajomy kierowca, mieszkaniec Kairu, co ważne, od lat co najmniej 60. I jego kolega, też mieszkaniec Kairu od lat 55,…

Egipt. Ile zaoszczędziłam na wczesnym planowaniu?

Prosty rachunek Najłatwiej to po prostu policzyć. Nasz wspólny rodzinny wyjazd do Egiptu zaplanowałam wyjątkowo późno, bo dopiero na początku października. Zaledwie na trzy miesiące przed samym wyjazdem, zazwyczaj planuję nasze wyjazdy egzotyczne na pół roku do przodu a czasem nawet i dziewięć miesięcy naprzód. Tym razem jednak to Zosia wstrzymała nasze plany, musiała być…

Jak ciężko jest wyjechać z własnym Maluchem do Egiptu

Pierwszy pomysł najlepszy Pomysł na Egipt mieliśmy niemal równocześnie i zgodnie podjęliśmy decyzję o spędzeniu najbliższych ferii zimowych właśnie tam rodzinnie. Lecimy w komplecie: dwójka dorosłych i trójka dzieci. Basia ma już 8 lat i była ze mną w Egipcie, kiedy miała dwa lata, Olek to pięciolatek, który o Egipcie tylko słyszał i Zosia, która…