Zapach dzieciństwa: masło w roli głównej

dnia

[su_carousel source=”media: 784,783″ link=”lightbox” title=”no”][su_carousel source=”media: 381,377″ link=”lightbox” title=”no”][/su_carousel]

Mało czasu, a ochota wielka na coś smacznego? Miewasz czasem tak jak ja, że otwierasz kolejne szuflady w poszukiwaniu czegoś słodkiego. I nie chodzi tu o kawałek czekolady czy łyżeczkę nutelli (choć ta zazwyczaj pomaga), ale o coś szczególnego.  Szczególnie w weekendy kiedy czasu jest ciut więcej kuszę się na pieczenie czegoś słodkiego.

Masło i jego zapach ten prawdziwy taki aksamitny i maślany to moje wspomnienia z dzieciństwa. Stąd i pomysł na poszukiwanie ciasteczek maślanych. A właściwie zmusiły mnie do tego imieniny Olka, który kolejny raz z rzędu upierał się przy ciasteczkach z guzikami. Jednak udało mi się tym razem przemycić zupełnie coś innego. Z sukcesem.

Oto najprostszy sposób na pyszne maślane ciasteczka:

120 g masła

3 łyżki cukru pudru

150 g mąki pszennej

aromat waniliowy

Szybko zagnieść wszystkie składniki. Włożyć do lodówki na ok. 30 minut. Formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i dość mocno spłaszczać je np. widelcem robiąc ząbki na kuleczkach. Piec 15 minut w 200 stopniach. Nie dłużej by ich nie przesuszyć.

Przepis podaję za mojewypieki.pl