Walizka w świecie

Powrót z Peru

Do wspomnień z podróży o mojej walizce beze mnie natchnęła mnie ostatnia sytuacja z wyprawy do Peru. Grupa, która już wracała do Polski, miała tego samego dnia lot wewnętrzny pomiędzy Cusco a Limą, a potem po zaledwie kilku godzinach przerwy lot międzynarodowy z Limy do Warszawy.

Pech chciał, że na tym krótkim locie zaginęła jedna z walizek naszej Uczestniczki. Walizka dodatkowa  z zakupionymi pamiątkami, kijkami trekkingowymi i sprzętem górskim. Rzecz wydawała się prosta, walizka została w Cusco, wystarczyło zgłosić reklamację i poczekać.

Jednak czasem nawet najbardziej oczywiste rzeczy stają się trudne. Lot wewnętrzny a lot międzynarodowy – tu zaczęły się pierwsze schody. Linie nie potrafiły się między sobą dogadać. To trwało. Na dodatek urzędnik na lotnisku błędnie zidentyfikował kody miast i zamiast skierować walizkę do Warszawy, nadał ją do Wiednia. I nie było mocnych, by wytłumaczyć w liniach, że walizka powinna była dotrzeć zupełnie gdzie indziej. Wreszcie przy ogromnym zaangażowaniu Pilotki Ewy, i wielu innych osób udało się przywieźć walizkę do Polski.

To nie jedyny taki przykład z naszych podróży.

Zagubione bagaże w Chile

Zagubione bagaże zdarzają się często, choć rzadko finał poszukiwań jest aż tak dramatyczny.

Zgroza, jeśli walizka zagubi się w miejscach nietypowych i nieoczywistych. Pamiętam, kiedy dolecieliśmy do Chile bez jednej walizki. Chile to kraj ogromny i mnóstwo tam przelotów, co bywaliśmy na lotnisku w stolicy, to za każdym razem pytaliśmy, czy oby walizka dotarła. I za każdym razem odpowiedź była taka sama: „Jeszcze nie”. Ku naszemu zdziwieniu walizka została nam dostarczona pod drzwi hotelu na Wyspie Wielkanocnej. Okrzyknęliśmy to cudem wyjazdu.

Czekanie na walizkę w Papui

A co jeśli walizka zagubi się podczas wyprawy do Papuasów, a i tak było. Walizka nie dotarła, my mieliśmy tylko dobę, by na nią poczekać. Nie zdążyła, trzeba było lecieć dalej. A w walizce leki na malarię, moskitiera, buty trekkingowe. Cała nasza grupa ubierała i wspierała wspólną Koleżankę, której nie opuścił dobry humor i „na lekko” objechała Korowajów, Asmatów i inne plemiona w Irian Jaya.

Ku uciesze grupy walizka czekała na Bali po niemal dwóch tygodniach naszej tułaczki, spania w kurnikach i w chlewikach. Jakże my zazdrościliśmy tych czystych pachnących rzeczy…

Ubierz się człowieku w Wenezueli

Czasem bywa też wesoło, bo co zrobić gdy walizka ginie w Wenezueli i to bardzo przystojnemu Panu, który, idąc na szybkie zakupy na miejscu, ma  buty o kilka rozmiarów za małe (bo większych tam nie ma), spodnie o pół nogawki za krótkie (bo wszyscy wokół niscy), za to szerokie w pasie, koszulki tylko na szerokich ramiączkach i lekko ponad pępek. Może być śmiesznie, ale i strasznie.

Przelatywaliśmy z miejsca na miejsce, Caracas to było nasze lotnisko matka, ani razu nikt nie mrugnął okiem, by sprawdzić, gdzie jest nasza walizka, jak mantrę powtarzano tylko, że „Nie ma i nie ma i trzeba czekać”.

Podczas lotu powrotnego do kraju namierzyliśmy walizkę stojącą samotnie w kącie składzika z bagażami. Była mocno przykurzona, nie mieliśmy wątpliwości, że stała tam od dawna – tylko nikt jej nie zauważył.

Czyja jest ta walizka?

A co jeśli odbierzemy nie swoją walizkę? Wydaje się Wam niemożliwe, to uwierzcie mi, że takie sytuacje mają miejsce i to wcale nie tak rzadko. Dobrze jeśli pomyłkę odkryjecie blisko lotniska, zawsze jest nadzieja, że jeszcze ktoś waszej walizki nie odebrał, już rzadziej – ale można liczyć, że posiadacz Waszej walizki już też zreflektował się, że to nie jego bagaż i wraca tak jak Wy – by walizkę wymienić.

Ale bywało i tak, że walizka leciała dalej, bo transfer był szybki i nikt się nie zorientował, że walizka nie jego. Jakkolwiek śmiesznie wyglądają kokardki, tasiemki, naklejki, obrazki z Myszką Mickey, walizki pstre, i w ciapki, i w łatki – pomyślcie o takich sytuacjach i będziecie od razu bardziej wyrozumiali.

Czasem zdarzają się sytuacje niemożliwe, bo jak wytłumaczyć zamianę walizkę, skoro własna jest super żółta, a ktoś na pewniaka chwyta zieloną i wychodzi z nią z lotniska w pełni przekonany, że odebrał własną walizkę?

A walizka krąży po świecie

Nierzadko zdarza się, że my lądujemy i czekamy, a nasza walizka zwiedza i krąży po całym świecie. Czasem aż z ciekawości zerkam na trakt, jaki przebyła. Moja rekordowa trasa zamiast Warszawa – Rio de Janeiro wydłużyła się do trzech dni, a walizka była poza Warszawą w Madrycie, potem Berlinie, poleciała następnie do Johannesburga, przez Kolumbię trafiła do Nowego Jorku, by wreszcie ostatkiem sił dotrzeć na miejsce.

Rzutem na taśmę

Jest jeszcze jedna chwila grozy związana z walizkami. Czy i w jakim stanie wyjedzie na taśmie? Byliście kiedyś w sytuacji, gdy na taśmie leżała walizka „w częściach”, albo z uchylonym wiekiem, zepsutym zamkiem i rzeczami wyłażącymi z niej na prawo i lewo? Linie umywają ręce, sklepy zamknięte, reklamacja będzie rozpatrzona po 30 dniach, a my tu i teraz chcemy jechać dalej, a nie mamy jak upchnąć naszych rzeczy zgromadzonych w walizce…

Niby mała rzecz a problemów bez liku.

Kilka tipów na walizkę

By choć w części zapobiec kłopotom z bagażem na lotniskach całego świata:

  • Postaw na kolor, śmiały, oryginalny design
  • Opisz koniecznie walizkę, podaj imię i nazwisko, numer telefonu, kraj
  • Przyczep do walizki kokardkę, tasiemkę, zawieszkę, opasaj taśmą
  • Nie wypełniaj walizki po brzegi, zwiększasz ryzyko, że walizka pęknie
  • Koniecznie pilnuj kwitka bagażowego, będzie potrzebny na wypadek utraty walizki, często musisz go pokazać opuszczając lotnisko
  • Zachowaj paragon/fakturę przy zakupie walizki
  • Zapamiętaj, jaki kolor ma walizka, jakiej jest firmy – przy składaniu reklamacji szczegółowy opis bagażu to podstawa
  • Myśl zawsze pozytywnie!