[su_carousel source=”media: 211,206,205,204,203,202,191″ link=”lightbox” title=”no”] Leniwy poranek w naszym riadzie w Marrakeszu. Piękna pogoda, śniadanie inne od innych, tęsknimy już za naszymi smakami. Serek, ziemniaczki – tak tego nam już brakuje. Ale wyspani i rześcy ruszamy na zwiedzanie miasta. Spotykamy się z naszym przewodnikiem lokalnym, który ma wejście smoka bo składa nam już dzisiaj życzenia…
Tag: suk
Dzień 9: w Maroko jak w życiu – nie zawsze warto kochać to o czym wiedzą wszyscy mimo pożądania i sławy, perły ukryte są z dala od ludzi! Walka pomiędzy Marrakeszem a Fezem – dylemat wyboru.
[su_carousel source=”media: 197,198,199,200,201″ link=”lightbox” title=”no”] Budzimy się mając piękny widok na kazbę. W pełnym słońcu wygląda naprawdę ciekawie. Asia znajduje nieopodal naszego hotelu stajnię z końmi, bardziej zadbanymi od tych, które spotykamy tutaj na co dzień. Zbieramy się i powoli ruszamy dalej. Jesteśmy nadzwyczaj punktualni, nie zdarzyło się nam wyjechać choćby z minutowym opóźnieniem. Dzisiaj…
Dzień 3: Małpy na łańcuchach i głowy baranie na sznurku
[su_carousel source=”media: 128,126,127,124,122,130,131,132″ link=”lightbox” title=”no”] Korzystając z okazji że jesteśmy w Chefchaouen także rano przesuwamy nasz wyjazd na 9:00 tak by jeszcze przed śniadaniem zdążyć wyjść do miasta z aparatami. Okazuje się, że każdy pokój ma przynajmniej jednego przedstawiciela na naszej przechadzce. Ruszamy po prostu przed siebie bez mapy, planu i żadnych konkretnych celów. Jakże…
Dzień 2: Casablanca, Rabat i Chefchaouen: wielki plan na dzisiaj
[su_carousel source=”media: 122,123,124,125,126,113,107,114″ link=”lightbox” title=”no”] Poniedziałek, wstajemy dość wcześnie bo mamy sporo do zobaczenia dzisiaj a jeszcze więcej do przejechania. Maroko to wielki kraj, dwa razy większy od Polski. Na szczęście zmiana czasu dla nas korzystna, oszczędzamy godzinę, czyli śpimy dłużej i niby pobudki o 6:00 tutaj to dla nas cały czas jeszcze 7:00 w…