Kobieta kobiecie nierówna

Arabia z happy endem Po ostatnim wpisie na blogu odnośnie spięcia z lokalną przewodniczką w Arabii Saudyjskiej dopytywaliście o szczegóły konfliktu, o to, co było potem. W skrócie: wszystko skończyło się happy endem, wypuszczono mnie z Arabii i nie zakazano powrotu. Lekki niesmak jednak pozostał. Na odczarowanie tamtej opowieści mam inną też z Arabii, bo…