[su_carousel source=”media: 1098,1099,1100,1101,1102″ link=”lightbox” title=”no”][su_carousel source=”media: 381,377″ link=”lightbox” title=”no”][/su_carousel]
Prosty rachunek
Najłatwiej to po prostu policzyć.
Nasz wspólny rodzinny wyjazd do Egiptu zaplanowałam wyjątkowo późno, bo dopiero na początku października. Zaledwie na trzy miesiące przed samym wyjazdem, zazwyczaj planuję nasze wyjazdy egzotyczne na pół roku do przodu a czasem nawet i dziewięć miesięcy naprzód. Tym razem jednak to Zosia wstrzymała nasze plany, musiała być zdrowa i zaszczepiona by ruszyć z nią wspólnie w świat.
Oczywiście bardzo istotny był także paszport, ale o ten zawnioskowaliśmy odpowiednio wcześnie i od kilku już tygodni leży na kupce wraz z naszymi dokumentami czekając na pierwszą swoją daleką wyprawę.
Same przeloty już drożej
Zaraz po tym, jak zapadła decyzja o wyjeździe do Egiptu siadłam do wyszukiwania połączeń lotniczych. Z Poznania nie było lotów bezpośrednich ani dogodnych godzin przelotu, podobnie z Warszawy. Jednak już Berlin ma regularne loty do stolicy Egiptu. Zerkam właśnie na stronę przewoźnika, by porównać ceny dla całej naszej rodziny gdybyśmy chcieli wykupić bilety dopiero dzisiaj. Przypominam, że ruszamy dokładnie za dwa tygodnie. Oszczędność tylko na biletach dla całej naszej piątki z bagażem rejestrowanym i wózkiem da Zosi to 1450 zł. Dużo, to niemal równowartość jednego normalnego biletu.
Brak miejsc na parkingu
Dojazd do Berlina bez zmian. Sprawdzam parking, cena pozostaje taka sama, jednak nie ma już miejsc na wybranym przeze mnie parkingu tuż przy terminalu, by nie musieć dojeżdżać busikiem z dzieciakami z parkingu oddalonego od lotniska o kilka kilometrów. Czyli tu tylko strata na wygodzie, a nie na cenie, może nawet byłby zysk, bo z reguły parkingi oddalone od lotniska bywają o kilkanaście EUR tańsze.
Hotele drogie
Hotele na miejscu, które zarezerwowałam już na początku października: sprawdzam po kolei dostępność w każdym z nich. W jednym nie ma już pokoju rodzinnego, musielibyśmy zamienić pobyt na dwa pokoje podwójne, co generuje większe koszty i nie jest dla nas najlepszym rozwiązaniem, zdecydowanie wolimy jeden duży pokój rodzinny. Tu mamy o 420 USD więcej, rejs podrożał o 100 USD, w Asuanie i Kairze zwyżka o 75 USD. Czyli na hotelach i wcześniejszej rezerwacji oszczędzamy 595 USD to bardzo duża różnica.
Ubezpieczenie bez zmian
Koszty rezygnacji, które wykupuję zawsze przy każdym nawet najkrótszym wyjeździe z dzieciakami byłyby w tej samej cenie. Ubezpieczenie wyjazdu też bez zmian.
Bilety wstępów
Bilety wstępów i wydatki na jedzenie na miejscu takie same. Nawet kupowane przeze mnie bilety online na niektóre atrakcje są jeszcze dostępne i pozostają w tej samej cenie.
Czyli oszczędności nie aż tak bardzo wiele, jednak w skali wyjazdu rodzinnego to jednak całkiem spora kwota, którą przeznaczymy z radością na wydatki na miejscu oraz na pamiątki z podróży.
Wniosek: o ile to możliwe wczesne rezerwacje są zawsze opłacalne.
P.S.
Całkiem zapomniałam o przelotach wewnętrznych, a te wyjątkowo mamy teraz aż dwukrotnie na trasie. I tu także oszczędzamy ok. 80 USD, bo o tyle podrożały ceny biletów na dzisiaj.
Czytaj jeszcze:
RELACJA Z RODZINNEJ WYPRAWY DO EGIPTU