Skąd pomysł na blog? Czy to marzenie, cel, moda, powinność a może po prostu przyjemność? Właśnie wróciłam z koncertu Anety Lipnickiej, nomen omen świetnego koncertu, kameralnego i bardzo osobistego i utkwiło mi zdanie wyśpiewane przez nią bardzo dobitnie: „Trzeba żyć nieustannie goniąc sny”, może ten blog to wreszcie krok w stronę własnej książki. Kto wie? Wiem, że mnie namawialiście od dawna i wiem, że teraz każdy pisze książki a ja chcę zdobyć przekonanie, że mam materiał na książkę, nie przypadkowy tylko taki przemyślany. I wiem, że najchętniej byście poczytali o trudnych turystach, wpadkach na trasach czy czarnej liście biura podróży ale to odkładam na kiedyś (emerytura pilota wycieczek zagranicznych???), niech blog będzie tym notatnikiem, powiernikiem ulotnych myśli, które sobie kiedyś tutaj odnajdę i odświeżę i może przeleję na stronice opasłego tomu bestsellerowej powieści przygodowo-turystycznej.
A może po prostu drzemie we mnie chęć wypisania się wreszcie na swoim. W temacie, czyli będzie o podróżach i podróżowaniu, czasem pewnie o kuchni i to międzynarodowej, nie zarzekam się, że nie pojawi się kilka tekstów spoza tych dwóch tematów, kto wie jak mocno rozwinę skrzydła.
I choć wiem, że to kolejny obowiązek i to wirtualny czyli bezlitosny w rozliczaniu długich chwil na niepisanie to podejmuję to wyzwanie.
Często mam ochotę przekazać Wam swoje spostrzeżenia ze świata, nie zawsze pasuje to do relacji, które opisuję live na stronie ESTY, czasem są to przemyślenia spoza strefy wycieczkowej, a czasem po prostu myśli niezwiązane z niczym konkretnym czym zajmuje się branża turystyczna na co dzień . I choć na stronie biura podróży nie ma dla takiej pisaniny miejsca, to właśnie tutaj nabieram odwagi i już.
Trochę tych historii i śmiesznych i smutnych, i zaskakujących i oczywistych się już zebrało. Jestem w podróży od 20 lat a od 10 tkwię także w organizowaniu tych podróży od białej kartki na mapie po cały misternie ułożony plan wyprawy zapełniający się codziennie nowymi punktami programu. Znam mnóstwo pomysłów na egzotykę, wiem co należy kiedy zaplanować, kiedy polecieć, czego unikać. Wiem, bo sprawdziłam. Widziałam, nie będę mędrkować bazując na książkach, relacjach w necie, zasłyszanych opiniach czy przypadkowych wypowiedziach. Chętnie podejmę też dyskusję do której Was zapraszam.
Niech się wreszcie stanie: Blog ODDYCHAJSWIATEM.PL uważam za otwarty!